Zanieczyszczenie powietrza w uzdrowisku. Rabka ma problem

wiadomości
- - biezace
  - 2012-2013
  - 2011
  - 2010
  - 2009
  - 2008
  - 2007
  - 2006
  - 2005
  - 2004
  - archiwum
- przegląd prasy
trendy
strona główna
odkrywki
dla klimatu

wiadomości > przegląd prasy

Zanieczyszczenie powietrza w uzdrowisku. Rabka ma problem
14 lutego 2018

Benzo(a)piren – jeden z najgroźniejszych kancerogenów. Substancja, która wywołuje raka płuc i może wpływać na występowanie niektórych nowotworów nerki i pęcherza. Jest zawarty w papierosach.

Ale nie tylko. Jego wysokie poziomy znajdują się też w powietrzu w Rabce-Zdroju, uzdrowisku pulmonologicznym, do którego każdego roku zjeżdżają tysiące pacjentów z chorobami płuc i krążenia czy dzieci z niewydolnością oddechową.

800 proc. normy
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przedstawił właśnie wynik pomiarów zanieczyszczenia powietrza w Rabce-Zdroju. Wynika z nich, że uzdrowisko ma gigantyczny problem ze stężeniami benzo(a)pirenu. Jego średnioroczny poziom wyniósł 8 nanogramów na metr sześcienny, czyli 800 proc. normy! Norma bowiem średnioroczna wg. Światowej Organizacji Zdrowia wynosi 1 nanogram na metr sześcienny. Oznacza to, że w ciągu roku, w kolejnych miesiącach i dniach stężenie BaP nie powinno przekraczać 1 nanograma.

W Rabce w styczniu 2017 r. BaP osiągał poziom… 35,21 nanogramów na metr sześcienny! W ciągu całego roku poziom BaP wyższy niż 1 nanogram występował w uzdrowisku przez 226 dni. Każdego dnia od stycznia do kwietnia, przez 14 dni w maju, 20 dni we wrześniu i każdego dnia od października do grudnia.

Ta zależność występowania wysokich stężeń BaP w okresie jesienno-zimowym nie jest przypadkowa. – Benzo(a)piren powstaje w wyniku spalania najgorszych frakcji węgla i odpadów. To, co obserwujemy w powietrzu, wydobywa się z kominów domów w Rabce – tłumaczy Paweł Ciećko, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.

Mimo to, burmistrz Rabki-Zdroju Ewa Przybyło wielokrotnie podkreślała, że całe miasto jest zgazyfikowane, a w uzdrowisku podejmowanych jest wiele działań mających na celu obniżenie poziomu szkodliwych substancji.

Miasto zaczyna działać
Poziom BaP był w 2017 r. bardzo zbliżony do tego, jaki uzdrowisko odnotowało w 2014 r. Wtedy GIOŚ mierzył poziom pyłów i BaP okazjonalnie – stawiał stację na dwa tygodnie od lutego do lipca i potem od września do końca roku.

– Badanie było prowadzone przez 31 proc. roku – precyzuje Tomasz Frączkowski z Krajowego Laboratorium Referencyjnego i Wzorcującego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Wtedy również wykazało średnie stężenia BaP na poziomie 8 nanogramów na metr sześcienny. Burmistrz podważała wtedy wyniki pomiarów, twierdząc, że są niewiarygodne, ponieważ nie były prowadzone w sposób ciągły, i zapewniała, że jej gmina problemu z zanieczyszczeniem powietrza nie ma.

Na razie nie wiemy jak ustosunkowuje się do nich burmistrz Rabki-Zdroju.

– Szkoda, że tak długo władze Rabki zaprzeczały istnieniu problemu. Ale cieszy, że od niedawna miasto, dzięki zatrudnionemu eko-doradcy, zaczyna podejmować działania na rzecz poprawy jakości powietrza, takie jak wymiana kotłów węglowych – podkreśla Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

W ubiegłym roku wojewódzki inspektor ochrony środowiska nałożył na Rabkę-Zdrój karę za zanieczyszczone powietrze i brak działań antysmogowych. – Nie wymieniła kotłów na węgiel, nie obniżyła poziomów stężeń szkodliwych substancji, nie inwestowała w poprawę jakości powietrza. Unoszą się w mieście chmury trujących pyłów, a władze nie reagują – wyjaśniał „Wyborczej” Ryszard Listwan z WIOŚ.

źródło: http://krakow.wyborcza.pl/krakow

lista pozostałych artykułów w dziale wiadomości > przegląd prasy :

Zanieczyszczenie powietrza w uzdrowisku. Rabka ma problem14 lutego 2018

Zanieczyszczenie powietrza w uzdrowisku. Rabka ma problem
14 lutego 2018